Tegoroczny sezon ślubny tak mocno nas pochłonął, że niestety na prywatne sesje brakowało już czasu… Ale żeby nie było tak, że szewc bez butów chodzi, wczoraj zabraliśmy nasze pociechy na szybką, jesienną sesję plenerową. Sesja trwała niestety tylko około 20 minut, bo nasi modele zainteresowani byli oczywiście wszystkim tym, co było dookoła, a nie pozowaniem do zdjęć:) Ale nawet w tak krótkim czasie udało nam się zrobić kilka pięknych zdjęć, które trafią do rodzinnych albumów i do ramek:)
W rolach głównych: 4-letnia Wiktoria i prawie roczny Szymek. Cioteczne rodzeństwo. Nasze szczęścia!